Co prawda w Gorcach dawno nie miałem okazji zostawić śladów bieżnika, ale jakoś szczególnie tego nie żałowałem. Ten wypad dość dobitnie utwierdził mnie w przekonaniu, że nie ma po co tam wracać w najbliższym czasie
Gorce nieznane
Zobacz także...
...poprzednią: Pseudo zimowy Szpiglas, kolejną: Mroźny granat lub inne fotorelacje »
„nie ma po co tam wracać w najbliższym czasie”
Why?
A masz jakiś dobry argument przemawiający za jeżdżeniem tam?