W ramach wakacyjnego smażingu and plażingu na chorwackim półwyspie Peljesac, nie mogło zabraknąć wypadu w góry. Co prawda nasz cel mierzy zaledwie 961m, ale szczyt Sveti Ilija wyrasta praktycznie z samego morza i mamy do pokonania prawie 1km przewyższenia. Mimo, że nigdzie się nam nie spieszy (w końcu jesteśmy na wakacjach), a dzień jest długi, meldujemy się na dole już o 5 rano, żeby uniknąć największego upału.
Decyzja okazuje się dobra – mimo wczesnej pory jest już gorąco na podejściu, a zatankować wody po drodze nie ma gdzie. Na szlaku raczej pustki, a ze szczytu rozciąga się wspaniały widok na cały półwysep, pobliskie wyspy i część kontynentalną Chorwacji. Pozostaje nam ewakuacja na dół i chłodzenie się w morzu.
Sveti Ilija
Zobacz także...
...poprzednią: Szpiglas, kolejną: „Rozgrzewka” lub inne fotorelacje »
Komentarze (0)